Teheran z Moskwą przeciwko gazociągowi pod Morzem Kaspijskim
Irańczycy nie chcą rury na dnie Morza Kaspijskiego.
Rzecznik prasowy irańskiego ministerstwa spraw zagranicznych, Ramin Mehmanparast, zareagował negatywnie na oświadczenie ambasadora USA w Azerbejdżanie, Matthew Bryza. Ten ostatni mówił niedawno o możliwości powstania rurociągu pomiędzy Turkmenistanem a republiką Azerów i amerykańskim poparciu dla tego projektu.
Według irańskiego dyplomaty ewentualne rozmowy nad tym zagadnieniem są wyłączną kompetencją krajów leżących nad Morzem Kaspijskim. Mehmanparast uważa także, że powstanie rurociągu może mieć bardzo negatywne skutki dla ekologii akwenu. „Biorąc pod uwagę fakt, że Morze Kaspijskie jest ograniczone ze wszystkich stron ziemią, transport surowców energetycznych może spowodować niebezpieczne konsekwencje dla środowiska. Dlatego też decyzje w tej sprawie powinny być podejmowane za zgodą wszystkich pięciu państw”.
Podobną linię argumentacji reprezentuje strona rosyjska. Ambasador Federacji Rosyjskiej w Baku, Dmitrij Dorochin, powiedział, że rurociąg transkaspijski jest projektem nie do przyjęcia dla Moskwy ze względu na zagrożenie dla ekologii Morza Kaspijskiego.
Wypada zapytać, dlaczego wobec tego słynny Nord Stream uznano za przedsięwzięcie nie zagrażające ekologii, skoro Morze Bałtyckie jest akwenem o bardzo ograniczonym połączeniu z oceanem?
Źródło: regnum.ru
(BC)