Telewizyjne podsumowanie roku Dmitrija Miedwiediewa
We wczorajszej rozmowie na żywo, transmitowanej przez trzy rosyjskie stacje telewizyjne: Kanał Pierwyj, Rossija i NTW, prezydent Dmitrij Miedwiediew wskazał na najważniejsze, jego zdaniem, wydarzenia mijającego roku.
Wyjście z kryzysu ekonomicznego, próby przełamania negatywnych tendencji demograficznych, katastrofalna fala letnich pożarów, kwestia bezpieczeństwa (m.in. w związku z ratyfikacją nowego układu START) oraz 65 rocznica zwycięstwa w drugiej wojnie światowej to według prezydenta Miedwiediewa najistotniejsze punkty roku 2010 w rosyjskim życiu społecznym i politycznym.
W dziedzinie polityki wewnętrznej Miedwiediew podkreślił też potrzebę modernizacji rosyjskiej gospodarki, w przeciwnym wypadku, jak stwierdził prezydent: „najprawdopodobniej czeka nas technologiczne zacofanie i zależność ekonomii od [sprzedaży] surowców.” Oceniając ostatnie niepokoje w największych miastach Rosji Miedwiediew wskazał, iż: „Polityka nie może wychodzić na ulicę. Polityka powinna mieć swoje formy realizacji”. W rozmowie telewizyjnej pojawiły się również: problemy reformy służb ochrony prawa (utworzenie policji w miejsce milicji), kwestia niedomagań armii, walki z korupcją i innymi negatywnymi zjawiskami społecznymi (narkomania, problem „dzieci ulicy”). Szczególna uwagę zwrócił Miedwiediew na sytuację rosyjskiej wsi, podkreślając jednocześnie potrzebę bardziej równomiernego rozmieszczenia ludności kraju: „Trzeba rozprzestrzeniać się po terytorium. To bardzo ważne i dla geopolityki, i dla przyszłości”. Swoją politykę kadrową (m.in. w nawiązaniu do pytania o odwołanie mera Moskwy Jurija Łużkowa) prezydent podsumował stwierdzeniem: „W czasie swojej pracy na urzędzie prezydenta wymieniłem jedną trzecia gubernatorów. Uważam, że to normalne. [...] Powinni przychodzić ludzie nowi. Ludzi dobrych i utalentowanych jest u nas wielu”.
W dziedzinie polityki zagranicznej Miedwiediew zaakcentował łatwość współpracy z prezydentem USA Barackiem Obamą. Odnośnie niedawnego powrotu w relacjach rosyjsko-japońskich do kwestii Wysp Kurylskich Miedwiediew podkreślił wyłączną przynależność całości tych terytoriów do Federacji Rosyjskiej. Szczególne miejsce w wypowiedziach prezydenta Rosji zajęła kwestia katastrofy smoleńskiej. Miedwiediew odrzucił wszelkie zastrzeżenia strony polskiej względem rosyjskiego raportu na temat katastrofy. Jak stwierdził: „Mam nadzieję, że polskim politykom wystarczy rozumu i woli, by przyjąć stosowne wnioski [Międzypaństwowej Komisji Lotniczej] bez jakichkolwiek zbytecznych komentarzy politycznych”.
Źródło: 1tv.ru
(AJ)
Ten cytat o katastrofie brzmi jak groźba. I co ? Słońce Peru z Komuchowskim tyle czasu wchodzili mu w tyłek, a efekt żaden.