Przedstawiciel „Innej Rosji” uczestniczył w zamieszkach w Petersburgu
Nie uważa się jednak za winnego. Igor Czepkasow, bo tak nazywa się działacz „Innej Rosji”, stwierdził, że poszedł wraz kibicami na plac Pionierski, gdyż chcieli oni pokazać, że nie dadzą się traktować „jak bydło”. Podkreślił także, że starał się zrobić wszystko, aby nie doszło do rozruchów.
„Władze kłamią. Nasza polityka migracyjna nie udała się i sprowokowała ludzi do wyjścia na ulice. To nie jest kwestia politycznych sloganów. Władza działała tak, że dzisiaj patriotyczne wychowanie w kraju zostało zredukowane do zera” – wyjaśnił swoje motywacje Czepkasow.
11 grudnia 2010 r. w Petersburgu na placu Pionierskim została zorganizowana nielegalna demonstracja. Kibice chcieli w ten sposób uczcić pamięć zabitego kilka dni wcześniej sympatyka Spartaka Moskwa Jegora Swiridowa. Doszło do zamieszek. Zniszczono kilka samochodów należących do ludzi o „niesłowiańskim” wyglądzie. Milicji udało się zatrzymać 80 uczestników zajść. Zgodnie z wersją wydarzeń przekazaną przez władze, Igor Czepkasow był jednym z prowodyrów zajść.
Źródło: regnum.ru
(BC)