Portal ARCANA.: Jaki charakter miała państwa akcja? Na czym polegała zbiórka pieniędzy dla Bogatyni?

Jan Tomasik.: Impreza charytatywno-kulturalna z okazji pierwszej rocznicy powodzi jaka dotknęła Bogatynię  miała przypomnieć w tym wypadku krakowianom o zeszłorocznych wydarzeniach. Oprócz tego próbujemy przenieść na teren Krakowa działalność Fundacji Wzajemnej Pomocy ARKA (www.fundacjawparka.pl) Konieczna jest odbudowa po pożarze i powodzi budynku stanowiącego własność Fundacji, budowa 22 mieszkań dla powodzian, bezdomnych i ubogich.

Portal ARCANA.: Czy to oznacza, że w Bogatyni sytuacja po roku nie wygląda dobrze? Pokazaliście państwo zdjęcia z Bogatyni...

J.T.: Obrazy, które mogliśmy oglądać podczas dzisiejszej wystawy są niczym w porównaniu z rzeczywistym tragizmem sytuacji. Pieniądze, które przeznaczono na naprawę szkód okazały się niewystarczające. Nowe ulice i chodniki w jedną chwile zostały zniszczone i niestety potrzeba więcej pieniędzy, czasu i pomocy dobrych ludzi, mimo pomocy ze strony państwa czy samorządów.

Portal ARCANA.: Na ulicach Krakowa widać mieszkańców Bogatyni w pomarańczowych koszulkach, jak wygląda ich praca i entuzjazm?

J.T.: Tak, mieszkańcy Bogatyni, wyposażeni w identyfikatory prowadzą zbiórkę pieniędzy. Niektórym może było ciężko prowadzić taką akcję w dużym mieście ale wspólny cel wydaje się dodawać otuchy do pracy. Są plany kolejnych takich imprez gdzie kwesty będą prowadzić mieszkańcy Bogatyni bądź harcerze.

Portal Arcana.: Warto tu chyba również podkreślić, że pieniądze składane przez darczyńców płyną bezpośrednio do Bogatyni z pominięciem urzędów.

J.T.: Tak, zgodnie z wymaganiami dla tego typu akcji zostało utworzone specjalne konto oraz została umieszczona na ten temat informacja w prasie. Natomiast za rok pojawi się podsumowanie określające sumę pieniędzy ofiarowanych przez darczyńców oraz ich wykorzystanie. A pieniądze potrzebne są na bieżące wydatki fundacji podczas budowy o której wspominałem. Pamiętajmy, że fundacja zajmowała się pomocą ludziom dotkniętym przez powódź oraz osobom, które straciły cały swój dobytek. Członkowie fundacji wydawali darmowe posiłki, a także brali udział w działaniach zmniejszających straty, gdy woda wtargnęła do lokalnego hipermarketu sieci TESCO, za co dyrekcja odpłaca się również pozwalając na zbiórki pieniędzy w swoich sklepach.

Portal ARCANA.: Ile pieniędzy j potrzeba, by życie mieszkańców Bogatyni mogło wrócić do normalności?

J.T.: Trudno powiedzieć gdyż trwają jeszcze wyliczenia, jednak wyceny we wstępnych projektach otwierają się od kwoty 30 tys. złotych - mówimy tu wyłącznie o budynku fundacji. Istnieje możliwość szybkiego rozpoczęcia prac przy dysponowaniu początkowymi środkami. A chodzi tu o miejsce gdzie pomoc znajdą ludzie wykluczeni czy w jakiś sposób pokrzywdzeni przez los, osoby doznające krzywd w domu, a niemające się gdzie podziać. Plany są piękne, niestety nie zawsze wszystko da się zrealizować tak jak by się chciało, ale zbiórki takie jak ta są nadzieją, że potrzebujący będą mogli jak najszybciej znaleźć tam schronienie.

Rozmawialiśmy także z szefem Fundacji Wzajemnej Pomocy Arka, panem Janem Gaszewskim:

Jak wygląda sytuacja w waszej miejscowości?
J.G.: Obecnie sytuacja w mieście trochę się normalizuje, w sensie odbudowy infrastruktury, ale pozostało trwałe spustoszenie w mieszkańcach Bogatyni. Nawet niewielki przyrost wody wywołuje strach, ludzie chodzą nad rzekę i z trwogą spoglądają na każdy wzrost poziomu wody. A ta tragedia dotknęła nas także osobiście jako fundację, która rok temu ruszyła z pomocą dla podobnie poszkodowanych mieszkańców Bogatyni przekazując posiłki im jak i osobom przybywającym z pomocą. Na bazie tego trudnego doświadczenia chcemy budować relacje między Bogatynią a Krakowem, mającą zaowocować siecią wzajemnie się wspierających organizacji pozarządowych.

Portal ARCANA.: Podczas tej dzisiejszej imprezy widać masę osób uwijających się w pomarańczowych koszulkach, by opowiadać o sytuacji w Bogatyni i ta atmosfera jest tutaj bardzo budująca. Jak udało się stworzyć takie środowisko?

J.G.: W ramach działań fundacji pomagamy 1300 osobom w Bogatyni i w całym powiecie zgorzeleckim dystrybuując żywność, ale również aktywizujemy młodzież w wolontariacie. Chcemy, by pomoc miała formę aktywną, chcemy pokazywać co można zrobić dla drugiego człowieka. Chcemy, by ta sieć wzajemnej pomocy miedzy Krakowem a Bogatynią obejmowała także inne miejsca gdzie takie wsparcie jest potrzebne, by wspólnie się mobilizować i starać się przeciwdziałać sytuacją czy zdarzeniom niosącym spustoszenie. Bo najtrudniejsze w odbudowie są straty wyrządzone w psychice człowieka.

Portal ARCANA.: Zatem pozostaje wierzyć w dobrych ludzi.

J.G.: Tak, chcemy tu bardzo serdecznie podziękować za wsparcie i życzliwość krakowian. I chcę jeszcze podkreślić że według naszych zamierzeń po odbudowie budynku fundacji w Bogatyni podobny ośrodek ma powstać właśnie w Krakowie.

Informacje o numerze konta dla potrzebującej Bogatyni można uzyskać tutaj: www.fundacjawparka.pl