Jeszcze w lutym powstał sztab operacyjny, którego szefem został naczelnik Głównego Zarządu MSW w Moskwie Władimir Kołokolcew. Co ciekawe, jednym z głównych tematów poruszonych podczas ostatniej konferencji prasowej Kołokolcewa był sposób policyjnej weryfikacji obserwatorów obywatelskich, którzy mają sprawdzać czy w komisjach wyborczych nie dochodzi do fałszerstw. Naczelnik wyjaśnił, że powstaną specjalne grupy, które będą jeździć do komisji i pomagać dyżurującym na miejscu policjantom w sprawdzaniu wiarygodności dokumentów obserwatorów.

W całej operacji „ochrony głosowania” w Moskwie weźmie udział aż trzydzieści sześć i pół tysiąca funkcjonariuszy, w tym szesnaście tysięcy policjantów, dwa tysiące kursantów szkół policyjnych, cztery tysiące ochroniarzy zatrudnionych w firmach prywatnych oraz czternaście tysięcy członków policyjnych formacji ochotniczych.

Od 3 marca wszystkie komisje wyborcze znajdą się pod ścisłym policyjnym nadzorem, w którym weźmie udział około osiemnastu tysięcy policjantów. Ulice będą patrolowane przez około pięćset radiowozów i dwa pół tysiąca funkcjonariuszy.

Źródła: pik.tv, kasparov.ru

(BC)