Dwudziestolecie twórczości Wojciecha Wencla podsumowane antologią wierszy poety wydaną w Arcanach!

Ponad sto wierszy zamkniętych w ramie dwudziestolecia twórczego lat 1992-2012 stanowi precyzyjnie skomponowaną esencję poezji Wojciecha Wencla. Znajdziemy tam utwory pochodzące m.in. z książek: Wiersze (1995), Oda na dzień św. Cecylii (1997), Podziemne Motyle (2010), De profundis (2010). Do naszych rąk trafia autorska kompozycja utworów poety, który słowem rozbraja utarte schematy myślowe, a organizm jakim jest „wybór wierszy”, jego konstrukcja według upodobanych przez autora kryteriów (motywy, kluczowe obrazy estetyczne), daje czytelnikowi namiastkę odpowiedzi na pytanie o intencje poety.

17.11.2012 11:10

Jak pisać o sprawach metafizycznych? Dotknąć tego, co z natury rzeczy bywa nienamacalne, a stanowi nieodłączną część ludzkiej potrzeby poznania? Na tę chorobę każdy poeta szuka własnego lekarstwa. Wojciech Wencel wybiera drogę głębokiego zanurzenia w historii i tradycji chrześcijańskiej, a na proces lekceważenia rzeczywistych źródeł prawdy patrzy poprzez swoje wiersze z troską, ale i silnym protestem. Każda z jego książek poetyckich podejmuje dialog z rzeczywistością, proponując jej szczerą rozmowę, bądź bez kurtuazji wyzywając na pojedynek.

„Porozmawiajmy o rzeczach naprawdę wielkich”

Tomik otwiera Pieśń nad Pieśniami, utwór pochodzący z książki pt. Ziemia Święta (2002), jednego z najbardziej dojrzałych zbiorów W. Wencla. Pod patronatem biblijnego wzorca poezji miłosnej otrzymujemy świadectwo czułości poety wobec świata. Nie bez powodu wiersz znalazł się na początku tomu. Zarówno Pieśń nad Pieśniami (już sam tytuł niesie za sobą potężny ładunek kulturowy), jak i następujące po niej Przez ziemię, tytułowa Oda do śliwowicy, Popielec czy Biała Magia, stanowią o najważniejszych dla poety wartościach: wierze w Boga, miłości i naturalnym dążeniu do wolności, która pozwala myśleć w ojczystym języku. Fenomenem tej poezji jest niezwykła plastyczność przywoływanych przez autora obrazów. W wielu utworach zabiera nas do rodzinnej Matarni, innym razem proponuje wyprawę w głąb literatury poprzednich stuleci, z całym bagażem jej motywów i stylizacji językowych. Wencel odpowiada Janowi Kochanowskiemu w Kołysance lipowej (De profundis), a Leśmianowi Echami zielnymi ( De profundis). Zmierza się również z odnarodowioną poezją skamandrytów, z Janem Lechoniem na czele. Nie zabrakło również żeńskiego odpowiednika herbertowskiego bohatera – Pani Cogito (De profundis), studzącej ironiczne skłonności i filozoficzną naturę Pana Cogito.

Wojciech Wencel rozwija zatem dialog z przeszłością – historyczną i literacką, a w jej różnorodności znajduje fundamenty współczesnej, polskiej kultury.

W tytułowej Odzie do śliwowicy (Podziemne motyle) znajdziemy niezwykłą więź jaka łączy poetę z naturą:

„Słońce zachodzi nad wsią opatrując krwawym bandażem
światła dachy pola sady i kawałek szosy w oddali
ziemia będzie krwawić do rana obracać się jak starzec
na katafalku i nawet gdy zima położy ją w czystej pościeli
bandaż wieczoru będzie czerwony od krwi”

Sięgając po wymowne metafory, Wencel buduje rzeczywistość przepełnioną cierpieniem człowieka. Co więcej, to cierpienie jest jednocześnie „bólem ziemi”. Tak silne napełnienie przyrody duszą ludzką rzadko zdarza się we współczesnej poezji. Dopełniając wyjątkowości Ody, należy interpretować ją według określonego kontekstu teologicznego, co zresztą sugeruje sam poeta:

„(…) i zbiera się je i miażdży na zacier i fermentują
a gdy cierpliwy ogień wydobędzie z nich moc
zmartwychwstania stają się wodą żywą ekstraktem
krajobrazu - rozlewa się je do butelek i zamyka w 
domowej piwnicy na klucz teologiczny”

Wiersz realizuje przekonanie o współoddziaływaniu różnych porządków (natura, proste, codzienne czynności, religia) w ramach ludzkiej egzystencji, a ostatecznie podlegającym wskazaniom wiary chrześcijańskiej.

W poszukiwaniu „spójnego obrazu świata” Oda do śliwowicy jest lekturą obowiązkową. Gromadzi w sobie wszelkie argumenty potrzebne do dyskusji o polskiej przeszłości i o Polsce współczesnej. Stanowi wreszcie nobilitację całości dziejów rozumianych jako mniej lub bardziej uporządkowane zmiany, zachodzące w czasie historycznym.

Przy swoim światopoglądowym zdecydowaniu i stanowczości, W. Wencel subtelnie ujarzmia rzeczywistość, pamiętając o tym, że „XXI wiek to symfonia, do której zginęły nuty”…

Natalia Tokarczyk

 

Wojciech Wencel, Oda do śliwowicy, Kraków 2012


Ostatnie wiadomości z tego działu

Konserwatywne książki: Przebudzenie Polaków

Recenzje „Pism” Konińskiego i „Cienia Lucyfera” w miesięcznikach historycznych

Jak dorastało niechciane dziecko III RP?

Jak być dumnym z polskości

Komentarze (1)
Twój nick:
Kod z obrazka:


Czerwiec
20.11.2012 20:27

Genialne podsumowanie: „XXI wiek to symfonia, do której zginęły nuty”…


Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wszystkie opinie są własnością piszących. Ponadto redakcja zastrzega sobie prawo do kasowania komentarzy wulgarnych lub nawołujących do nienawiści.

Wyszukiwarka

Reklama

Facebook


Wszystkie teksty zamieszczone na stronie są własnością Portalu ARCANA lub też autorów, którzy podpisani są pod artykułem.
Redakcja Portalu ARCANA zgadza się na przedruk zamieszczonych materiałów tylko pod warunkiem zamieszczenia informacji o źródle.
Nowa odsłona Portalu ARCANA powstała dzięki wsparciu Fundacji Banku Zachodniego WBK.