Wystawa portretów Putina pod tytułem „Umiłowany Człowiek” w Petersburgu
Autorem obrazów, na których obecny premier a przyszły prezydent Rosji został przedstawiony w serii scen rodzajowych, jest Aleksy Siergienko.
Siergienko wyjaśnił, że do wykonania portretów Putina zainspirowały go wydarzenia z 4 marca na Placu Maneżowym. To podczas tamtej manifestacji poparcia dla obecnego premiera, Putin rozpłakał się ogłaszając swoje zwycięstwo w wyborach prezydenckich.
„Pomyślałem wtedy: Świetnie, muszę to namalować. I właśnie to zrobiłem. Później, dokładnie kilka dni po 4 marca, poszedłem z rodziną do sauny. Usłyszeliśmy, jak jacyś mężczyźni kłócili się na tematy polityczne. Jeden coś mówił, drugi zaprzeczał energicznie. To wyglądało tak źle. Czułem się jak dziecko obserwujące swoich rodziców, którzy się rozwodzili. I jak dziecko słuchające swoich rozwodzących się rodziców, chciałem ich pogodzić. Dlatego stworzyłem tę wystawę, która łączyłaby różne grupy społeczne, zarówno tych, którzy są za jak i przeciwko Putinowi. Życie toczy się dalej. Pomimo naszych poglądów przed wyborami, on jest naszym prezydentem. Ostatecznie musimy go szanować” – wyjaśnił artysta.
Siergienkę martwi tylko jedno. „Wysłałem Putinowi zaproszenie na to wydarzenie. Wysłałem mu e-mail oraz list polecony z informacją, że pracuję nad tą wystawą. Napisałem: proszę przyjedź i zobacz to. Jak dotąd nie było żadnej odpowiedzi” – tłumaczy.
Na obrazach stworzonych przez Siergienkę Władimir Putin głaszcze dzieci, bawi się z psem, jeździ na rowerze, karmi też małe zwierzęta. Ukazany został również na tle wschodzącego słońca. Według niektórych, brakuje już tylko aureoli.
Źródło: rferl.org
(LS, BC)
Typowe obrzydliwe moskiewskie rabstwo.