W Rosji brakuje paliwa
Niezależne stacje paliw w rejonie moskiewskim mogą zawiesić działalność z powodu… braku paliwa.
Gazpromnieft przestał sprzedawać niezależnym dystrybutorom niektóre gatunki benzyny. Doprowadziło to do braków, których najbardziej widoczne skutki zauważalne są obecnie w Kraju Ałtajskim. W tym regionie Rosji już od soboty ograniczono sprzedaż benzyny.
Nie lepiej jest na stacjach należących do dwóch największych koncernów naftowych w Rosji – Gazpromnieftu oraz Rosnieftu. Wydają one kierowcom do 20 litrów benzyny na samochód. Dystrybucja ograniczona została do osób będących stałymi klientami obydwu firm, posiadających specjalne karty rabatowe.
Według właścicieli stacji benzynowych w Nowosybirsku zapasy surowca, którymi dysponują, skończą się w ciągu trzech-czterech dni. Z kolei przewodniczący stowarzyszenia sprzedawców paliwa z Petersburga stwierdził, że benzyna w mieście będzie dostępna jeszcze przez półtora tygodnia. Problemy z zapasami surowca sygnalizują także członkowie Rosyjskiej Unii Paliwowej. Kłopoty mają właściciele stacji benzynowych w Woroneżu, Brańsku i innych miastach europejskiej części Rosji.
Niektóre stacje sprzedają benzynę tylko tym podmiotom, które podpisały wcześniej specjalne umowy na dostawę surowca. Według ekspertów problem z dostawami paliwa rozpoczął się w związku z naciskami ze strony Federalnej Służby Antymonopolowej (FAS). Wymagała ona od dostawców utrzymania niskich cen. Co prawda, firmy zajmujące się sprzedażą ropy nie podniosły ceny na rynku wewnętrznym, jednak większość dostępnego surowca skierowały na eksport, gdyż stał się on ostatnio bardzo opłacalny.
Źródło: pik.tv
(BC)
Korupcja zjadła własne zapasy. Ciekawe, co będzie dalej.