W Petersburgu żyje ponad sześć tysięcy tzw. dzieci ulicy
Takimi danymi dysponuje rosyjska fundacja „Akcja Humanitarna”, która prowadzi projekt „Petersburskie dzieci ulicy”.
Według przedstawicielki organizacji, Tatiany Drozdowej, liczba dzieci żyjących na ulicy waha się od sześciu do ośmiu tysięcy. Interesujące, że tylko 30 procent spośród nich nie ma rodziców czy domów. Reszta posiada schronienie i rodziny, ale w wyniku różnych okoliczności znalazła się na ulicy. Ponad 50 procent spośród dzieci, którym pomogła fundacja, miało stały kontakt z alkoholem, ponad 25 procent zażywało narkotyki dożylnie.
Pomimo tak dużego problemu, władze nie pomagają w niesieniu pomocy młodym ludziom. Kwestią sporną jest już samo prawo, które nie pozwala określić dzieci jednoznacznie bezdomnymi. Co więcej, aby dziecko mogło uzyskać pomoc od służb miejskich musi posiadać przy sobie dokument tożsamości (pozwalający zakwalifikować je jako obywatela danego miasta) oraz niezbędne informacje o stanie zdrowia. Biorąc pod uwagę warunki, w jakich żyją te dzieci, jest to właściwie niewykonalne zadanie. Na szczęście te ostatnie przepisy przestały niedawno obowiązywać.
Źródło: regnum.ru
(BC)