Rosja bardziej niebezpieczna niż Korea Północna

W Światowym Indeksie Pokoju (GPI) wyliczanym przez Instytut Ekonomii i Pokoju Rosja zajmuje 155 miejsce na 162 z możliwych. „Przecież nasz kraj nie prowadzi wojny ani nie jest agresorem w stosunkach między państwami” – dziwią się rosyjscy eksperci.
13.06.2013 11:33

W wyliczaniu stopnia „pokojowości” danego kraju bierze się pod uwagę ponad 20 czynników, w tym: wydatki na zbrojenia, działalność przestępczości zorganizowanej, stosunki z sąsiadami, rozmieszczenie wojsk danego kraju na terenach obcych państw, potencjalne zagrożenie terrorystyczne w obrębie granic, a także stabilność polityczną oraz liczbę samobójstw. Tegoroczne wskaźniki lokują Rosję w pierwszej dziesiątce najniebezpieczniejszych państw świata. Najbardziej pokojowym krajem świata od lat pozostaje Islandia, Polska zaś została ulokowana na 25 miejscu (spadek o jedno miejsce w stosunku do zeszłego roku).

Co sprawiło, że Rosja jest tak źle postrzegana przez Instytut Ekonomii i Pokoju? Oprócz wzrostu wydatków na cele wojskowe i działalności przestępczej wśród ludności cywilnej szczególną uwagę zwraca fakt, że Kreml jest wiodącym producentem i eksporterem na światowym rynku broni. Jak informował Portal ARCANA wzrost eksportu broni z Rosji wzrósł w ostatniej dekadzie aż trzykrotnie. Importerem broni rosyjskiej były m.in. Ghana, Liban, Syria, Mali, Wenezuela, Afganistan, Oman i Tanzania. W samym 2012 r. wartość eksportowanej z Rosji broni wyniosła ponad 15 miliardów dolarów – przynajmniej tyle wiemy z oficjalnych rosyjskich danych.

Drugim czynnikiem, który wyznacza tak jednoznaczną pozycję Rosji jest sytuacja na Kaukazie. Choć światowe środki przekazu milczą na ten temat to liczba starć zbrojnych i ofiar w południowej części Federacji Rosyjskiej jest alarmująca. Jak pisaliśmy w styczniu 2013 r., w zeszłym roku miało tam miejsce ponad 2500 starć i zginęło ponad 700 osób – mowa tu zarówno o kaukaskich powstańcach jak i funkcjonariuszach mundurowych służb rosyjskich.

Jak to widzą rosyjscy eksperci

„To przede wszystkim nowy typ wojny, wojny psychologicznej i informacyjnej” – stwierdził gen. Leonid Iwaszow, prezes Akademii Geopolitycznej. Tak jak większość analityków rosyjskich Iwaszow uważa, że celem tworzenia tego indeksu jest nakreślenie negatywnego obrazu Rosji w społeczeństwach zachodnich (jakby indeks był tworzony tylko pod Rosję – przyp. red.). Nawet gdy ekspert rosyjski przyznaje, że miejsce Rosji w Indeksie jest „częściowo wytłumaczalne” to bagatelizuje się czynniki zewnętrzne i destabilizujące inne państwa. Tak jest w przypadku Alexandra Konovalowa, prezesa Instytutu Studiów Strategicznych i Analizy, który podkreśla wpływ wysokiego poziomu przestępczości na miejsce Rosji w GPI. Svobodnaya Pressa wypomina Instytutowi pozytywny wizerunek Kataru, który miał wspierać rewoltę przeciw Kadaffiemu w Libii, a także pomagać organizacjom terrorystycznym. Stany Zjednoczone też nie wypadły najlepiej w rankingu – 99 miejsce z określeniem USA jako kraju „średnio agresywnego” nie może zachwycać lidera świata Zachodniego. A jednak to Rosja wypada jako czołowy agresor wśród silnych państw  eksperci rosyjscy zdają się zapominać nie tylko o Kaukazie, ale także o swoich wojskach w Naddniestrzu, o wspieraniu państw nieuznawanych przez resztę świata, a także o wojnie w Gruzji. eksperci rosyjscy zdają się zapominać nie tylko o Kaukazie

Z refleksji rosyjskich komentatorów indeksu przebija zawód. Rosjanie postrzegają swój wizerunek jako efekt „rusofobii” Zachodu, któremu przecież Rosjanie zaufali, otworzyli się na niego w latach 90-tych. W analizach nad Światowym Indeksem Pokoju widać wyraźnie rys coraz popularniejszej ideologii eurazjatyckiej – „Rosja musi iść własną drogą, nie oglądać się na Zachód”. Warto doczytać tu między wersami: „nie oglądać się na zachodnie standardy w stosunkach międzynarodowych”.

 

Źródła: visionofhumanity.org, svpressa.ru, guardian.co.uk

(JAM)


Ostatnie wiadomości z tego działu

Dzwoni Macierewicz do komisji wyborczej… czyli o działalności niepodległościowej w latach 70-tych.

Prof. Andrzej Nowak: Lekcja historii. Wspomnienie o Richardzie Pipesie (1923-2018)

ARCANA nagrodzone przez MSZ!

Historia marksizmu i Conrad – ARCANA 135 już w księgarniach!

Komentarze (2)
Twój nick:
Kod z obrazka:


Pit
18.04.2014 12:19
Krzewiące demokrację (siłą) na całym świecie stany zjednoczone są na 99 miejscu. W liczbie ofiar nawet ich nie ma na diagramie (z resztą rosji i chin też), taki ranking można sobie o kant d.py rozbić.
slepamanka
06.07.2013 17:10
Ciekawa jestem na ktorym miejscu jest zawsze milujacy pokoj Izrael i USA.

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wszystkie opinie są własnością piszących. Ponadto redakcja zastrzega sobie prawo do kasowania komentarzy wulgarnych lub nawołujących do nienawiści.

Wyszukiwarka

Reklama

Facebook


Wszystkie teksty zamieszczone na stronie są własnością Portalu ARCANA lub też autorów, którzy podpisani są pod artykułem.
Redakcja Portalu ARCANA zgadza się na przedruk zamieszczonych materiałów tylko pod warunkiem zamieszczenia informacji o źródle.
Nowa odsłona Portalu ARCANA powstała dzięki wsparciu Fundacji Banku Zachodniego WBK.