Prof. Nowak: Trzeci święty Stanisław – patron pamięci i wolności

„Prawdziwych mężczyzn nam potrzeba, a nie nicponi, nie mętów społecznych. Dajcie ojczyźnie Polaków, nie pachołków, to jest dajcie ludzi silnych, odważnych, zdolnych do wielkich wysiłków, zaprawionych do walki, przygotowanych do brania udziału w naradach”.
02.06.2016 10:13

 

Te wspaniałe, energią prawdziwego obrońcy Rzeczpospolitej tchnące słowa wypowiedział trzy i pół wieku temu ojciec Stanisław Papczyński. Urodzony w roku 1631 jako Jan Papka, syn kowala – Tomasza z Podegrodzia (pod Starym Sączem) doświadczał ze swoją ojczyzną zmiennych, dramatycznych losów tamtego wieku. Z nowicjatu w konwencie jezuickim we Lwowie musiał uchodzić w obawie najazdu kozackiego, w nowicjacie u pijarów w Warszawie (gdzie był drugim w historii tego zakonu Polakiem i gdzie przyjął imię Stanisław) doświadczył dwukrotnej okupacji szwedzkiej.

Prawdziwych mężczyzn nam potrzeba, a nie nicponi, nie mętów społecznych.

W czasie, kiedy pełnił funkcję rektora domu warszawskiego pijarów, był świadkiem rozdzierającej kraj wojny domowej. Zakończyła ją 13 lipca 1666 roku tragiczna bitwa pod Mątwami, w której wielki obrońca liberum veto – książę Jerzy Lubomirski sromotnie pobił dowodzone przez Jana Sobieskiego wojska króla Jana Kazimierza. Racje były podzielone między wolność (liberum veto) – i majestat (umocnienie państwa). Rzeczpospolita była podzielona jeszcze bardziej. Trzy tysiące żołnierzy królewskich dało pod Mątwami gardło. Wstrząśnięty takim „zwycięstwem” hetman Lubomirski zrezygnował z dalszej walki, król zrezygnował z reform. Źle się działo w Polsce. Ludzi przygotowanych do brania udziału w naradach zastępowali karierowicze. Ludzi odważnych – godnych obywateli, Polaków, zastępowali pachołkowie: najmici – i króla, i magnackich fakcji. Ale ludzie odważni i godni wciąż jeszcze byli, wciąż walczyli o wiecznego ducha Rzeczypospolitej.  Rzeczpospolita była podzielona jeszcze bardziej. Trzy tysiące żołnierzy królewskich dało pod Mątwami gardło. Wstrząśnięty takim „zwycięstwem” hetman Lubomirski zrezygnował z dalszej walki, król zrezygnował z reform. Źle się działo w Polsce.

(...)

Posłuchajmy, ale uważnie – i tego zdania: „Prawdziwa wolność polega na przestrzeganiu praw, i to bardziej praw Boskich niż ludzkich. Narodziliśmy się nie dla samych siebie, lecz dla Ojczyzny.” Dalszym ciągiem tych słów jest otwierający to wspomnienie  cytat o Polakach, których Ojczyźnie potrzeba, odważnych, zdolnych do wielkich wysiłków, zaprawionych do walki, przygotowanych do brania udziału w naradach. „Tego, abyś i ty był taki – kończy swoją naukę trzeci święty Stanisław w naszej historii (po biskupie-męczenniku i Stanisławie Kostce)  – oczekuje i domaga się Ojczyzna.”

 

Cały tekst ukaże się w najbliższym numerze Kuriera Wnet.


Ostatnie wiadomości z tego działu

Głos starego wyborcy z myślą o młodszych

Prof. Nowak: Pracujmy nad tym, by zwolenników niepodległości przybywało

Prof. Nowak podsumowuje 2017 rok: właściciele III RP nareszcie odsuwani od władzy

prof. Nowak: Przypomnienie samego 1918 roku nie wystarcza, by zrozumieć czym jest niepodległość

Komentarze (2)
Twój nick:
Kod z obrazka:


skarbimierz
02.06.2016 17:43
Tak właściwie to już czwarty święty Stanisław - Święty Stanisław ze Szczepanowa, św. Stanisław Kazimierczyk, św. Stanisław Kostka i teraz św. Stanisław Papczyński.
fracopilot
02.06.2016 17:15
jest także czwarty święty Stanisław -Kazimierczyk związany z zakonem Kanoników Laterańskich przy kościele Bożego Ciała w Krakowie.

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wszystkie opinie są własnością piszących. Ponadto redakcja zastrzega sobie prawo do kasowania komentarzy wulgarnych lub nawołujących do nienawiści.

Wyszukiwarka

Reklama

Facebook


Wszystkie teksty zamieszczone na stronie są własnością Portalu ARCANA lub też autorów, którzy podpisani są pod artykułem.
Redakcja Portalu ARCANA zgadza się na przedruk zamieszczonych materiałów tylko pod warunkiem zamieszczenia informacji o źródle.
Nowa odsłona Portalu ARCANA powstała dzięki wsparciu Fundacji Banku Zachodniego WBK.