Problemy z czarną skrzynką
Jak donosi dziś rano strona internetowa gazety „Kommiersant”, brygada operacyjno-poszukiwawcza pracująca na moskiewskim lotnisku „Domodiedowo” wciąż nie jest w stanie odnaleźć czarnej skrzynki samolotu Tu-154M dagestańskich linii lotniczych, do którego katastrofy doszło 4. grudnia.
Na nic zdały się powtórne oględziny zebranych szczątków maszyny. Sytuacja ta stała się wczoraj podstawą do przekazania sprawy katastrofy z moskiewskiego transportowego urzędu Komitetu Śledczego przy Prokuraturze Federacji Rosyjskiej do naczelnego urzędu śledczego. Problemy dotyczą tylko jednej z czarnych skrzynek - prowadzącej zapis rozmów w kokpicie, tym niemniej kłopoty z jej odnalezieniem budzą zdziwienie ekspertów, nie było ich bowiem np. po wcześniejszej katastrofie samolotu Tu-154 lecącego z polską delegacją na pokładzie do Smoleńska.
Źródło: kommersant.ru
(AJ)