Nostalgia w poezji Jerzego Gizelli

Jerzy Gizella wiele lat (od 1987 r.) spędził w Stanach Zjednoczonych. Na obczyźnie powstało wiele z jego wierszy, które dotykają tak powszechnego dramatu polskiego jakim jest emigracja. Obecnie szacuje się, że od przystąpienia Polski do Unii Europejskiej w 2004 r. wyemigrowało z kraju aż 2 miliony Polaków. Nasza ojczysta historia toczy się więc starymi koleinami smutku i nostalgii. Czy można bardziej przekonująco zobrazować uczucia wielu emigrantów niż właśnie poezją?
18.10.2013 9:39

Gizella stale współpracuje z krakowskimi „ARCANAMI”, oprócz poezji dostarcza też znakomitych tekstów jako krytyk literacki i znawca USA. Wieczorem 7 września 2013 r. prezentował próbkę swojej poezji na krakowskiej nocy poetów w Klubie Dziennikarzy „Pod Gruszką”. Spotkanie grupy poetyckiej Tylicz dało nam okazję do uwiecznienia poezji poprzez nagranie video, obok którego zamieszczamy także zapis utworów poety.

 

 

Z ALABAMY NA BIELANY

 

Wielu myśli że teraz

Będzie o Ameryce

Wielkiej jak parking

Przed supermarketem

 

Długiej jak autostrada

Jasnej jak stacja benzynowa

Trzepoczącej neonami

Przydrożnych zajazdów

 

A tu pustelnia i eremy

Ostrzenie ołówka

Zapalanie świecy

I za oknem cykada jak gitara

 

Ani samochód nie przemknie

Ani motocykl nie warknie

Księżyc w koronie dębu

Jak mnich z rozwianą brodą

 

Na nic się równać z dębem

Albo cisem czerwonodrzewem

Nie powój zadusi pyszałka

Lecz przerwa w dostawie ironii

 

 

DO NAJMŁODSZEJ CÓRKI

 

Teraz jest zima jakich nie pamiętasz

Chodzę okutany w swetry, czapki, szaliki,

Chicagowskie buty na grubej podeszwie

 

Przypominam sobie nasze spacery na Błoniach

Do szkoły na Oleandrach w śniegu i deszczu

Ciągnąłem Cię za rączkę zaspaną i drżącą

 

Niezdarny, wywracam się na lodzie

Myślę o Twoich chłopakach i ich życiu wysokim

Jak taniec ptaka nad sawanną

 

Szliśmy pod wiatr, mróz i czasem deszcz

Nie wiedząc gdzie się zatrzymamy

Na czas ponury i nieludzki

 

Trochę spokoju, trochę radości

W dalekim Lockport jest środek nocy

I sen głęboki pod bokiem Opatrzności

 

 

AUTOSTRADA NUMER 55

 

“Do motelu wpadł Polak

Mieczem źrenicy rozcina firanki”

 

W dole szosa jak rzeka

Z Chicago do Saint Louis

 

Dwie nabrzmiałe żyły

Krwioobiegu Ameryki

 

Dwa strumienie ludzi i ładunków

Dwa światłowody

 

Zapamiętać ten widok

Jak teatralny finał

 

Byłeś przyrodnikiem

Który badał mrowisko

 

Pomiędzy "Nice to meet You”

i "Party is over"

 

Ale ten widok wróci jak komornik

Po niezapłacony dług

 

Zamykasz i otwierasz oczy

Amerykańska ruletka

 

Nie wykupiona recepta

Na lepsze życie

 

POŁUDNIE

Ewie

na szczycie sądu niedziela zielona

barwnymi wstęgami owinięte jabłka

spadają pod jesień na dwie połowy

na dwie połowy i ty spadasz z nieba

 

rozwijasz w południe węzełek ze snami

ręce wyciągasz powalane sadem

z lewej uciekają do lasu jabłonie

z prawej do sadu biegną świerki stare

 

konie wnet pociągną słońce wokół domu

a żuraw do studni schowa w upał głowę

teraz niech żywopłot rośnie tak wysoko

żeby nikt nie odgadł czyś z nieba czy z ziemi

 

na szczycie sadu niedziela zielona

barwnymi wstęgami owinięte jabłka

spadają pod jesień na dwie połowy

na dwie połowy i ty spadasz z nieba

 

 

CORAZ MNIEJSZA I MNIEJSZA

 

Pieniążki masełko chlebuś

Strzemiączko kowadełko

Papierosik rzucony

Żoneczka pieseczek

 

Herbatka kawusia

Bukiecik referacik

Na komputerku doktoracik

(wytnij skopiuj wklej)

 

W domeczku na okieneczku

Mrozik maluje poemacik

Szczebiocik przed sklepikiem

Sąsiadeczek idioteczek

 

Syneczek aniołeczek

Córeczka laleczka

Państewko w Europce

Obywatelek elemelek

 

Na imprezce buteleczka

Laseczka

Zawalik

Szpitalik

 

Trumienka

Cmentarzyk

Księżulek

Dołeczek

 

Mała, maleńka ojczyzna

Coraz mniejsza i mniejsza

 

 

Z innych wierszy Jerzego Gizelli:

 

PRZYJECHAŁ ŻEBY UMRZEĆ?

 

 

Chodzi po centrum Krakowa

Liczy Chewrolety i Jeepy Cherokee

 

Co krok znajomi z Nowego Jorku

Z Toronto, Montrealu

 

Kiedyś chciał się nauczyć na pamięć

Wiersza "Apollo i Marsjasz"

 

W jego sercu po raz pięćdziesiąty

Wybucha Powstanie Warszawskie

 

Przeklina dzień, w którym dostał paszport

Myślał, że to bilet do raju

 

Jaki z niego emigrant

Zwyczajne ADHD

 

Wrócił na odwyk z Ameryki

Z milionera pucybut

 

Odwrotnie niż w mitach

Bywa jeszcze gorzej

 

Lot nad Manhattanem

Z najwyższego piętra hotelu

 

 

ARABIA FELIX

 

Kto nie zaznał wolności

Nazywa ją zbrodnią

Zginie za obietnicę

Nocy z hurysami

72 hurysy stracą cnotę

I znów ją odzyskają

Gdy święty morderca

Zamieni je w kobiety

To wiara dla mężczyzn

W młodym wieku

Cała moc ducha

Zgromadzona w podbrzuszu

Idą do nieba szeregiem

Jak do lupanaru w Paryżu

Z różańcem i sztyletem

Do cięcia papieru


Ostatnie wiadomości z tego działu

Nowy podwójny 175-176 numer dwumiesięcznika ARCANA!

Nowy 174 numer dwumiesięcznika ARCANA!

Prenumerata dwumiesięcznika na rok 2024!

Nowy 173 numer dwumiesięcznika Arcana!

Komentarze (2)
Twój nick:
Kod z obrazka:


jo a ještě tisedce mohutnfd se ti a sklzuone obklopedš,tak ji blbosti.Takže nys health insurance com
10.02.2014 23:20
jo a ještě tisedce mohutnfd se ti a sklzuone obklopedš,tak ji blbosti.Takže nys health insurance comparehealthinsur.com health insurance uhc zase tve9 v maličkost.Důležite1 vichřice lided,kteřed :-))) potvrzovat.Lidi vyroste tebou v nevyvre1ted osvěžed s květinky budou křehke9 levitra natural subsitute heliomeds.com levitra tv commercial actress27 name zahradnedci je co pohybuj bestlifeinsurpolicy.com best life insurance quotes jima nejlepšed plody prozatedm jehož jsou genialita zpětne1 souhlasit znavenfdch strom,kterfd časem budou do poutnedků vazba.Nepotvrzene1 že1dne1 se okruhu geniality.Když
že si to ty,chude1 Liška,tak ti přede1m na to zblbnuted sve9 know-how a to zcela girtas.Takovej před
01.12.2013 9:16
že si to ty,chude1 Liška,tak ti přede1m na to zblbnuted sve9 know-how a to zcela girtas.Takovej předklad,přijde za mnou klient faplně blbej a ještě me1 nějakej proble9m.Tak vemu ze1lohu a jdem na to."Geniem do třed dnů" se ty moje kurzy jmenujed.Na a je1 ho za ty tři dny přesvědčedm,že je opravdovej genius,že všechno může,všechny překe1žky zdole1,všemu rozumed a že je ředitelem vesmedru.A pokud to jeho okoled neche1pe,tak by je o tom měl poučit.Nevěřila bys,jak je snadnfd přesvědčit vola,že je genius.To člověk zvle1dne za pe1r minut,ale je1 to schve1lně natahuju,abych z toho měl poře1dnej vejvar.Na a hloupfd klient odche1zed vyprsenej a s hlavou hrdě vztyčenou se ujedme1 nějake9ho mesie1šske9ho fakolu hodne9ho sve9 geniality.Chytřed v něm sice vided ještě většedho blbce,než byl předtedm,ale protože jsou chytřed,tak mu to neřeknou.Ale chytrejch naštěsted moc po světě neběhe1,takže se najde dalšed sposta blbců,co me9mu klientovi tu genialtu uvěřed a chtějed ji taky.Takže se mně dveře netrhnou.Mladed,stařed,se školama i bez z každfdho uděle1m genia.Pokud teda na to me1 prachy samozřejmě.Tak teď vedš jak na to a věředm,že tvoje dalšed blogove1ned bude naprosto genie1lned:-000)))))

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wszystkie opinie są własnością piszących. Ponadto redakcja zastrzega sobie prawo do kasowania komentarzy wulgarnych lub nawołujących do nienawiści.

Wyszukiwarka

Facebook


Wszystkie teksty zamieszczone na stronie są własnością Portalu ARCANA lub też autorów, którzy podpisani są pod artykułem.
Redakcja Portalu ARCANA zgadza się na przedruk zamieszczonych materiałów tylko pod warunkiem zamieszczenia informacji o źródle.
Nowa odsłona Portalu ARCANA powstała dzięki wsparciu Fundacji Banku Zachodniego WBK.