Kulisy dziewiętnastowiecznej dyplomacji piórem Władysława Zajewskiego

Mimo iż XIX wiek to epoka porozbiorowa, kwestie związane z Polakami i ich państwowym bytem były jednymi z kluczowych zagadnień ówczesnej Europy. Sprawa polska w rozgrywkach dyplomatycznych była w I połowie tegoż stulecia istotnym tematem rozmów na najwyższych szczeblach władzy. Na tym okresie skupia się Autor, chcąc w zbiorze naukowych artykułów pokazać naszą walkę o niepodległość w szerokim kontekście europejskiej gry interesów.

22.10.2012 13:56

Szanse i perspektywy odrodzenia narodowego

Władysław Zajewski daje jednoznaczną diagnozę – odzyskanie własnego państwa było zależne wyłącznie od układu sił między mocarstwami, a sprawa polska stanowiła jedynie tło tytułowych europejskich konfliktów dyplomatycznych. Autor wykazuje to bardzo dobitnie poprzez porównanie losów Belgii i Królestwa Polskiego w latach 1830-1831, gdzie decydującą rolę o podziale Królestwa Niderlandów i przyznaniu niepodległości Belgom odegrała interwencja dyplomatyczna, a nie sytuacja militarna.

Polacy, nie mając formalnie ani nawet de facto uznanej państwowości, mieli niewielkie możliwości wpływu na rozgrywki dyplomatyczne – nasi emisariusze nie byli oficjalnie uznawani przez inne państwa i nie dopuszczano ich do obrad. Nie znaczy to jednak, że polska dyplomacja biernie przyglądała się biegowi wydarzeń i rokowaniom na wielkich europejskich kongresach – kulisy tych działań znaleźć można właśnie na kartach niniejszej książki.

Bardzo istotne miejsce w pracy zajmuje opis działań z okresu powstania listopadowego, gdzie Polacy, chcąc wykorzystać sprawę belgijską dla swoich celów, rozwinęli szeroką, choć nie do końca udaną, akcję dyplomatyczną. Podobnie w okresie podbojów Napoleona – choć Księstwo Warszawskie traktowano jako etap pośredni w dążeniach do odzyskania niepodległości, to doskonale wyczuwano, że będzie to możliwe wyłącznie z napoleońską Francją.

Imponujący przegląd źródeł

Tak złożonych zjawisk nie sposób omówić bez wnikliwej znajomości materiału źródłowego – a tu Autor wykazuje się szczególnym znawstwem i erudycją. Opis zawartych wydarzeń oparty jest o liczne odwołania do europejskich archiwaliów: niemieckich, francuskich, angielskich czy belgijskich oraz obszernej historiografii, także tej współczesnej opisywanym wydarzeniom.

Z tego powodu każdy pasjonat XIX wieku znajdzie tu dla siebie wiele wskazówek badawczych a także zapozna się z zasobami archiwalnych zbiorów różnych państw.

Polemiki powstańcze

W książce nie brakuje również refleksji na temat historii jako nauki, m.in. polemizując z nurtami opartymi o założenia marksistowskie, dając cenny głos w obronie zainteresowania historią w klasycznym swym znaczeniu, Autor pozwala nam poznać główne linie sporu między badaczami przeszłości. Broni też ideałów i zasadności powstań narodowych, przypominając, że powtarzane obecnie argumenty deprecjonujące ich rolę, są jako żywo zaczerpnięte z wypowiedzi czołowych postaci przeprowadzających w latach 50. stalinizację nauki polskiej.

Dlaczego XIX wiek?

O tych czasach można pisać już otwarcie, główni aktorzy wydarzeń dawno nie żyją, a archiwa zostały odtajnione. Poznanie mechanizmów ścierania się mocarstw, szczególnie w dobie „epoki kongresów” do złudzenia przypomina dzisiejsze negocjacje między najsilniejszymi państwami Europy i świata. Jak niejednokrotnie zaznacza prof. Andrzej Nowak, wśród najważniejszych głów państw przeważają tendencje do realizowania polityki poza kontrolą społeczeństw demokratycznych, a więc zrozumienie pokus i kulis działania dyplomacji mocarstw jest wiedzą przydatną także i dzisiaj.

Jarosław Dziubiński


Ostatnie wiadomości z tego działu

Konserwatywne książki: Przebudzenie Polaków

Recenzje „Pism” Konińskiego i „Cienia Lucyfera” w miesięcznikach historycznych

Jak dorastało niechciane dziecko III RP?

Jak być dumnym z polskości

Komentarze (3)
Twój nick:
Kod z obrazka:


Niewierny Tomasz
02.11.2012 8:49

 Dlaczego gosc dobrze pisze z ta licytacja !
Jesli wylicytuje sie autonomie zamiast pelnej wolnosci juz jest lepsza pozycja do ugrania wiecej w nastepnym rozdaniu.
Wolalbys dostac Pol kurczaka do zjedzenia czy tylko oblizac sie ?
Ja wolalbym pol kurczaka - najesz sie i mozesz walczyc o druga polowe !
Lepiej stac na zewnatrz,bez klucza do drzwi czy z noga w drzwiach, ktore mozna potem szerzej rozewrzec?

KSz
22.10.2012 15:29

Z powyższego komentarza płynie wniosek że trzeba uważać na pasjonatów rżnięcia w karty. Zarżną się na full, mimo że je na ogół znaczą, i nikt nic z tego nie ma poza producentem kart.

singer
22.10.2012 9:57

Polemiki powstancze???

Przetlumaczmy te polemiki na jezyk brydzowy.

Masz karty na trzy karo, co licytujesz, trzy karo czy szlema? Podobnie, nie mozesz wygrac pelnej niepodleglosci, co wybierasz, zaledwie autonomie czy przegrana i zniewolenie? Jesli chcesz wygrac to licytujesz trzy karo chociaz ugranie trzy karo jest troche nieciekawe. Jesli szukasz emocji i nie obchodzi cie czy wygrasz to licytujesz szlema.

Podobnie z polityka!  Poniewaz wielu Polakow ma duzo emocji a malo rozumu to wybieraja licytacje szlema i uznaja tych co chca skonczyc licytacje na trzy karo za zdrajcow. Majac malo rozumu nie potrafia zrozumiec tych co chca grac trzy karo, wiec ich przezywaja.

Ci co chca grac trzy karo patrza na tych co licytuja szlema (pelna niepodleglosc) jak na wariatow co niszcza wlasny kraj. 

Czytelniku, sam zdecyduj ktora grupa jest blizsza Twemu widzeniu swiata.


Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wszystkie opinie są własnością piszących. Ponadto redakcja zastrzega sobie prawo do kasowania komentarzy wulgarnych lub nawołujących do nienawiści.

Wyszukiwarka

Reklama

Facebook


Wszystkie teksty zamieszczone na stronie są własnością Portalu ARCANA lub też autorów, którzy podpisani są pod artykułem.
Redakcja Portalu ARCANA zgadza się na przedruk zamieszczonych materiałów tylko pod warunkiem zamieszczenia informacji o źródle.
Nowa odsłona Portalu ARCANA powstała dzięki wsparciu Fundacji Banku Zachodniego WBK.