Komuniści i społeczeństwo PRL wobec śmierci Stalina

Józef Wisarionowicz Stalin był najkrwawszym tyranem XX wieku, który zgotował śmierć i upokorzenie i nędzę milionom ludzi na terenie zarówno Związku Sowieckiego, jak i poza jego granicami – zwłaszcza po 1945 roku.

05.03.2011 0:01

Stalin w oficjalnej polskiej powojennej propagandzie uchodził za ojca narodów, geniusza ludzkości, przywódcę proletariatu całego świata. Ohyda kłamstwa wtłaczanego Polakom przez prasę, radio, teatr, film, literaturę – nie mówiąc już o wystąpieniach partyjnej góry – ze szczególnym nasileniem ujawniła się po śmierci Stalina.

Według oficjalnych komunikatów zmarł on 5 marca 1953 roku o godzinie 21.00; ostatecznie do dziś nie ustalono, czy była to śmierć z przyczyn wyłącznie naturalnych. W nocy z 5/6 marca zostały przesłane z Komitetu Centralnego PZPR szyfrogramy do poszczególnych Komitetów Wojewódzkich informujące, jak należy przygotować oficjalną żałobę (dekoracje miejsc publicznych czy wystaw sklepowych kirem i krepą, okolicznościowe zebrania Podstawowych Organizacji Partyjnych, masówki w szkołach, zakładach pracy, akademie, wystawy itp.).

Społeczeństwo informowały przede wszystkim tytuły prasowe pozostające pod całkowitą kontrolą PZPR. „Dziennik Polski” z 6 marca ukazał się z nagłówkiem „Przestało Bić Serce Wodza Ludzkości Wielkiego Stalina”. Kilka dni potem „Przegląd Sportowy” (!) pisał na pierwszej stronie „Cała Postępowa Ludzkość Składa Dziś Hołd u Trumny Nieśmiertelnego Stalina”.

Także służalczość decydentów PRL doszła do niewyobrażalnych granic. 7 marca Rada ministrów podjęła uchwałę o przemianowaniu Katowic na Stalinogród, a Pałac Kultury i Nauki miał nosić imię Stalina. Mieszkańcy Śląska cierpieli przez urągającą ich godności nazwę aż do 1956 roku.

Kulminacją publicznego i bałwochwalczego kultu Stalina był jego pogrzeb 9 marca 1953 w Moskwie, przesycony sowiecką symboliką.

Znacznie ciekawsze od oficjalnych wyrazów żałoby i szacunku dla „wodza ludzkości” były reakcje zwykłych ludzi, skrzętnie odnotowywane przez bezpiekę i przekazywane organom PZPR. Część tych wypowiedzi nosiła znamiona wyuczonych kwestii prezentowanych na masówkach. Jeden z członków PZPR w PKP-Węzeł Kolejowy w Krakowie miał mówić „Idea i nauka Stalina będą z nami żyć wiecznie. My kolejarze skupimy się jeszcze więcej wokół naszego KC (…) zacieśniając jeszcze bardziej więzy braterskiej przyjaźni ze ZSRR”.

Nie wszystkie jednak głosy smutku i podziwu dla kremlowskiego kata były cyniczne i wyrachowane. Niestety, lata ogłupiającej i wszechobecnej propagandy wpłynęły, zwłaszcza na część młodzieży i osób pochodzących z ubogich środowisk, które uzyskały w wyniku stalinizacji Polski poprawę swego statusu materialnego i społecznego. Przykładowa wypowiedź jednej z robotnic z Krakowa brzmiała: „zawdzięczam wszystko Stalinowi – swoje zdrowie i życie”. Podobne uwielbienie prezentować miała uczennica TPD (Towarzystwa Przyjaciół Dzieci – szkoły w których promowano marksizm-leninizm, świeckie wychowanie, uczęszczały do nich głównie dzieci członków PZPR), która przygotowała list do ambasadora Związku Sowieckiego w Polsce Arkadiusza Sobolewa. Pisała m.in. „chciałabym znaleźć się w Moskwie na Kremlu i wołać: nie opuszczaj nas drogi, kochany nauczycielu”.

Oczywiście, znacznie więcej – ku irytacji i wściekłości władz – było wypowiedzi wyrażających zadowolenie ze zgonu Stalina, szyderstw i dowcipów, ręcznie pisanych ulotek, czy też publicznego wyśmiewania oficjalnej żałoby sprzecznej nie tylko z poczuciem polskiej godności narodowej, ale także urągającej zdrowemu rozsądkowi. Można przytoczyć chociażby takie wypowiedzi: „Nareszcie diabli wzięli Stalina, będzie można spokojnie odetchnąć”, „trzeba być naprawdę chorym by ubolewać nad takim jak Stalin”, „Niech żyje Adenauer”. Były też wypadki, gdy uczniowie śmiali się na akademiach ku czci Stalina, zakłócano publiczne słuchanie radiowych transmisji z jego pogrzebu itp. We wszystkich takich przypadkach bezpieka wszczynała dochodzenia mające na celu ukaranie osób mówiących przecież to, co myślą.

Szczególnie godne potępienia jest upodlenie i fałsz szerzony po śmierci Stalina przez ludzi nauki, kultury i sztuki. Część z nich, uchodzących za wielkie autorytety w swoich dziedzinach, do dziś nie przeprosiła za swoje czyny.

Już same tytuły takiej okolicznościowej publicystyki (zamieszczonej w „Życiu Literackim” z 15 marca 1953 roku) mówią same za siebie: Henryk Markiewicz Nauczyciel pisarzy, Kazimierz Wyka Wkład Stalina w poznanie sztuki. Znaleźć tam możemy także wiersze, które w sposób niegodny osoby obdarzonej mianem twórcy wychwalały „wodza ludzkości”. Były to utwory min. Wisławy Szymborskiej (wiersz Ten dzień, gdzie autorka pisała m.in. „Oto partia – ludzkości wzrok, Oto partia – siła ludów i sumienie, Nic nie pójdzie z jego życia w zapomnienie Jego partia rozgarnia mrok”), Jerzego Putramenta (wiersz Dziewiąty marca, z okazji pogrzebu Stalina) czy Jana Zycha (wiersz Jego serce bije coraz mocniej).

Przyjrzyjmy się bliżej fragmentom tekstów Markiewicza i Wyki. Pierwszy ze wspomnianych autorów pisał m.in. „Wszechstronna i troskliwa opieka jaką Józef Stalin otaczał sprawy literatury była nie tylko jednym z przejawów genialnej uniwersalności Jego umysłu, niestrudzonej energii Jego działania. Wywodziła się nie tylko z osobistych zainteresowań i wrażliwości literackiej i artystycznej, o której świadczy tyle znamiennych faktów”. Z kolei Wyka pisał: „Podstawowy wkład Stalina w rozumienie sztuki i literatury to jego przełomowa praca Marksizm, a zagadnienia językoznawstwa. Jej przełomowość polega na tym, że dopiero w tym wystąpieniu Stalina zostały ostatecznie sformułowane zasady nadrzędne, bez których interpretacja wszelkich zjawisk artystycznych nie da się poprawnie przeprowadzić (…). Geniusz Stalina, precyzując żelazną logikę założeń dialektycznych (…) ukazuje mianowicie drogę do zrozumienia na czym opierają się trwałe wartości literatury”.

Pozostawiam te słowa bez komentarza, niech historia i naród ocenią.

Sebastian Drabik


Ostatnie wiadomości z tego działu

Dzwoni Macierewicz do komisji wyborczej… czyli o działalności niepodległościowej w latach 70-tych.

Prof. Andrzej Nowak: Lekcja historii. Wspomnienie o Richardzie Pipesie (1923-2018)

ARCANA nagrodzone przez MSZ!

Historia marksizmu i Conrad – ARCANA 135 już w księgarniach!

Komentarze (5)
Twój nick:
Kod z obrazka:


Jego's latest post is most inentrstieg. I wouldn't be surprised if he would one day show him
22.12.2014 17:24
Jego's latest post is most inentrstieg. I wouldn't be surprised if he would one day show himself to us in tight fitting leather pants and shirt with his big bike. It won't be a bike. :-DThanks for visiting the blog, fionski.
gngn
10.11.2013 23:36
Cóż te na siłę pisane i w gruncie rzeczy zdawkowe teksty znaczą naprzeciw całej KUL-owskie, UKSW-owskiej i nie tylko machina, która wmawia od lat, że JPII był wybitnym filozofem i poetą... Czy to jest przyzwoite, przecież żyjemy w wolnym kraju.
Wiewiorvaldi
12.03.2011 20:55

Pol Pot byl lepszy od niego. Dzialal na mniejsza skale i krocej ale w ciagu paru lat doktor Sorbony, wymordowal 3/5 swojego narodu. gdyby zyl dluzej i dzialal na duzo wiekszym obszarze, ilosciowo mialby lepsze rezultaty od Ojca Narodow.

M56
09.03.2011 14:41

PŁAKAŁEM JAK UMARŁ STALIN,CHODZIŁEM WTEDY DO PRZEDSZKOLA.w NASZEJ SALI LEŻAŁ PORTRET NA STOLE Z GŁOŚNIKA LECIAŁY MARSZE ŻAŁOBNE A MY USTAWIENI PRZED PORTRETEM PŁAKALIŚMY.pRZYSZEDŁ FOTOGRAF I ZROBIŁ NAM ZDJĘCIE, KTÓRE POSIADAM DO DZIŚ.pANI MÓWIŁA TEN WUJEK ZAŁATWIŁ NAM ZIEMIE ZACHODNIE I PÓŁNOCNE PO LATACH ZROZUMIAŁEM TE SŁOWA.WARMIAK

eMBe
06.03.2011 9:27

Były to niezwykle ciężkie czasy.Terror i niewyobrażalnie kłamliwa propaganda, gdzie się tylko dało.W szkołach wszystkich typów nauczano o niebywałych osiągnięciach nauki rosyjskich, a przede wszystkim sowieckiej-tylko pozostawiono dla innych krajów niewielką część, czytanie w nieskończoność życiorysów Stalina, Bieruta itp., nie mówiąc, że naukę poprzedzały codzienne apele pełne tych treści.Poniewierano pamięcią prawdziwych bohaterów Polski, tworzenie swoich -stalinowskich.Pamiętam jako dzieciak. Starsi bali się rozmawiać przy dzieciach.
Znamiennym dla dzisiejszych czasów jest to, że tamte środowiska propagandowe, ubeckie, partyjne i bezpartyjnych "patriotów'' wprowadziły do życia publicznego swoich bezpośrednich następców.


Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wszystkie opinie są własnością piszących. Ponadto redakcja zastrzega sobie prawo do kasowania komentarzy wulgarnych lub nawołujących do nienawiści.

Wyszukiwarka

Reklama

Facebook


Wszystkie teksty zamieszczone na stronie są własnością Portalu ARCANA lub też autorów, którzy podpisani są pod artykułem.
Redakcja Portalu ARCANA zgadza się na przedruk zamieszczonych materiałów tylko pod warunkiem zamieszczenia informacji o źródle.
Nowa odsłona Portalu ARCANA powstała dzięki wsparciu Fundacji Banku Zachodniego WBK.