Kolejne kraje wymykają się Rosji spod kontroli
Zbliżenie USA i Azerbejdżanu na tle współpracy energetycznej stanowi poważne zagrożenie dla imperialnych aspiracji Kremla.
Amerykanie zamierzają wesprzeć budowę rurociągu od Turkmenistanu, dnem Morza Kaspijskiego, przez Azerbejdżan i Turcję, aż do Europy. W tej sprawie wypowiedział się ambasador USA w Baku Matthew Bryza.
Amerykanin podkreślił życzliwość Waszyngtonu dla projektu budowy gazociągu na dnie Morza Kaspijskiego.
Wielu rosyjskich ekspertów twierdzi, że projekt gazociągu Nabucco jest "beznadziejny" (wicepremier Federacji Rosyjskiej, październik 2010), gdyż kraje Azji Środkowej nie mają takich złóż, które dałyby Europie opłacalny zakup gazu. Projekt Nabucco - jak informuje portal regnum.ru - moze kosztować prawie 8 miliardów euro i zakłada budowę 3,3 tys. km gazociągu biegnącego przez: Morze Kaspijskie, Azerbejdżan, Turcję, Bułgarię, Rumunię, Węgry i Austrię. Swoje udziały w przedsięwięciu mają m.in. Niemcy, Austriacy, Turcy, Rumuni, Bułgarzy i Węgrzy.
Korzystanie ze złóż m.in. Turkmenistanu umożliwiłoby wielu krajom dywersyfikację dostaw gazu i wzrost niezależność od Rosji. Portal ARCANA informował o sprzeciwie Rosji wobec wykorzystywania Morza Kaspijskiego do budowy rurociągu.
Źródło: regnum.ru
(JAM)