Bliski Wschód: Rosja utrzymuje swoje pozycje pomimo „przemian demokratycznych”
W ubiegłym roku władze „zdemokratyzowanego” Iraku podpisały z Rosjanami kontrakty na dostawy broni za sumę czterech i pół miliarda dolarów.
„W 2012 r. podpisaliśmy z Irakiem kontrakty opiewające na sumę czterech i pół miliarda dolarów. Jednak umowy nie weszły jeszcze w życie” – poinformował podczas konferencji prasowej w Moskwie dyrektor generalny „Rosoboroneksportu” Anatol Isajkin.
Przedstawiciel rosyjskiego eksportera uciął spekulacje na temat rzekomego anulowania wspomnianych kontraktów. „Obecnie trwa etap zatwierdzenia dokumentów, następnie będzie czas na ostateczne decyzje władz. Podobna sytuacja występuje po stronie irackiej (kontrakty przechodzą procedurę zatwierdzenia)” – wyjaśnił dyrektor generalny.
Isajkin dodał jednocześnie, że Rosjanie nie stracili wpływów na Bliskim Wschodzie po tzw. „rewolucji arabskiej”. Obecnie wznowiono rozmowy z rządem libijskim. Natomiast w Egipcie Moskwie nie wypowiedziano nawet jednej umowy na dostawy broni po zmianie władzy. Dyrektor generalny potwierdził też, że sukcesywnie rozwija się współpraca wojskowa z Iranem.
Źródło: ria.ru
(Błażej Cecota)